psychopaci, popkultura i ciastka

poniedziałek, 11 maja 2015


W serialach i filmach terminy "psychopata" i "socjopata" pojawiają się coraz częściej. Nic dziwnego, wszak wzbudzają zainteresowanie widzów i drżenie ich spragnionych "patologii" serduszek. Ale czy my, przeciętni oglądacze, naprawdę wiemy kim socjopaci i psychopaci są? Czy polegamy jedynie na okrojonych definicjach Hollywoodu? Bo tak naprawdę - czy  powinno się używać obu terminów zamiennie? Czy raczej rozgraniczać socjopatów i psychopatów grubą linią? A może to zjawiska ściśle współgrające ze sobą i nie ma psychopatii bez socjopatii i na odwrót? 

Postaram się choć trochę przybliżyć Wam całe zagadnienie. Od razu mówię, moja wiedza nie jest profesjonalna, bo psychiatrą, ani psychologiem nie jestem. Wiem tyle, co sama przeczytałam w różnorodnych publikacjach, artykułach naukowych i to, co mądrzejsi ode mnie koledzy mi wyjaśnili. 

Jeśli mój artykuł okaże się dla Was niewystarczający to polecam zajrzeć na blog JJ Travel i prześledzić jej fascynujące podróże po ludzkim umyśle oraz analizy serialowych postaci.


Czym jest socjopatia i psychopatia?


Są to popularne terminy na to, co psychologowie nazywają osobowością dysocjacyjną (osobowością antyspołeczną). Zaburzenie to podobno występuje u około 2-3% każdego społeczeństwa (częściej u facetów) i charakteryzuje się trzeba głównymi deficytami psychicznymi: lęku, uczenia się i relacji interpersonalnych.

Co to dokładnie oznacza? Jak rozpoznaje się osoby z zaburzeniami tego typu? Kryteria diagnostyczne DSM-5 definiują antyspołeczna osobowość jeśli osoba spełnia trzy (lub więcej) kryteriów z tej listy:

  • Regularnie łamie lub nagina prawo 
  • Nagminnie kłamie i oszukuje innych
  • Jest impulsywna i nie planuje z wyprzedzeniem
  • Może mieć skłonności do agresji i wplątywania się w bójki
  •  Ma niewielki wzgląd na bezpieczeństwo innych
  • Jest nieodpowiedzialna, nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań
  • Nie odczuwa współczucia, ani poczucia winy


a symptomy występują przed piętnastym rokiem życia, co pozwala jeszcze w dzieciństwie określić, czy z danego osobnika wyrośnie nam psychopata lub socjopata.


Czy psychopatia i socjopatia się różnią?


Ano podobno tak. O ile źródeł psychopatii wielu naukowców dopatruje się w predyspozycjach genetycznych (psychopatą się rodzisz, nie stajesz), to już przyczyny socjopatii są prawdopodobnie zewnętrzne, to znaczy determinowane przez środowisko w jakim człowiek się rozwija (podziękujmy rodzicom i wychowawcom socjopatów, za socjopatów). 

Psychopatia wiązać się będzie z różnicami w działaniu mózgu. Badania pokazują, że psychopaci mają słabo rozwinięte ośrodki odpowiadające za bycie odpowiedzialnym, regulację emocjonalną, czy samokontrolę. Natomiast na zachowania socjopaty wpływać będzie przede wszystkim środowisko wczesnego rozwoju. Wszelkiego rodzaju traumy z dzieciństwa, a także znęcanie fizyczne i psychiczne. 

Ogólnie psychopaci są ludźmi, dla których hardkorowo trudne jest przywiązywanie się do innych i tworzenie głębszych relacji. Zamiast tego ich związki są sztuczne i płytkie. Dużą rolę odgrywa w nich manipulacja. Psychopata nie czuje też wyrzutów sumienia, nie ważne jak bardzo jego zachowanie jest krzywdzące dla osób z otoczenia, ale o dziwo, może być postrzegany jako osoba czarująca i godna zaufania. Wielu psychopatów zakłada nawet rodziny, a z boku ich związki wydają się udane. 



Socjopaci tymczasem są bardzo niestabilni i impulsywni w zachowaniu. Oczywiście równie trudno wypracować im przywiązanie do innych ludzi, choć mogą czuć wspólnotę z grupami o podobnym nastawieniu. W przeciwieństwie do psychopatów nie trzymają się długo jednej pracy i nie popisują się życiem rodzinnym. Nie wydają się też czarujący, a raczej odpychający. Zbrodnie popełniają pod wpływem impulsu, niczego nie planują i nie oszacowują ryzyka. Podobno dość łatwo jest ich wzburzyć i rozzłościć, na co zwykle reagują agresywnością, a nawet fizyczną przemocą. Postacie popkulturowe, którym przypisuje się socjopatie to między innymi Joker z Mrocznego Rycerza i Aleks z Mechanicznej Pomarańczy. 

Za to kiedy psychopata wchodzi na ścieżkę zbrodni, stara się eliminować ryzyko przyłapania go na tym. Stąd te wszystkie zimne kalkulacje i dokładne plany, jakie obserwujemy w serialach i filmach (np. Dexterze i American Psycho). Psychopata będzie też wręcz obsesyjnie trzymał się swoich planów, by nie zostać złapanym (spójrzcie chociaż na Antona w "To nie jest kraj, dla starych ludzi").



 Kto stanowi większe zagrożenie?


Oczywiście oba zaburzenia prowadzą do zagrożeń w społeczeństwie. Wielu naukowców uważa jednak psychopatów za znacznie bardziej niebezpiecznych, ponieważ w ich przypadku ograniczone są wszelkie odczucia związane z winą i uświadamianiem sobie krzywdy drugiej osoby. Psychopatami jest i było wielu seryjnych morderców, którzy na chłodno kalkulowali swoje zbrodnie. 

Psychopatom też dużo łatwiej ukryć się w społeczeństwie. Potrafią całkiem nieźle się maskować i świetnie manipulować ludźmi. Oczywiście socjopaci też mogą żyć w społeczeństwie, szybko jednak ujawnia się ich gwałtowność i porywczość. Nie umieją kreować swoich żyć, na wyglądające aż tak normalnie, jak psychopaci. 

Tytułem końca - kiedy urażony przez Ciebie psychopata będzie obmyślał jak Cię zabić, by nie wzbudzić podejrzeń, natomiast socjopata, któremu nadepniesz na odcisk, wpadnie w gniew i okaże to raz dwa. Przynajmniej będziesz wiedział na czym stoisz. Sam zdecyduj kogo wolisz :)


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawienie komentarza. Twoje zdanie bardzo się dla mnie liczy, nawet jeśli różni się od mojego.

Popularne Posty

Obsługiwane przez usługę Blogger.